czwartek, 24 stycznia 2013

Ulubiony lakier ;)


Lakierów w swojej kosmetycznej historii miałam sporo i jak to z lakierami bywa jeden leżał mi bardziej drugi mniej. Jest jednak jeden lakier, który gdzieś tam cały czas przez był obecny w mojej kosmetyczce. Mowa tu o lakierze, Eveline Color Instant w kolorze 469. Lakier bywa ciężki we współpracy (chodzi mi tutaj o konsystencję), ale da się z nim dogadać jego drugim minusem jest to, że bardzo bardzo szybko gęstnieje. Ja dla uzyskania porządnego krycia kładłam dwie warstwy. Jestem mu to wstanie jednak przebaczyć, ponieważ za każdym razem urzeka mnie w nim jego kolor (jak dla mnie mieszanka nude i delikatnego pudrowego różu).


sobota, 19 stycznia 2013

Ścierak idealny?


Z racji tendencji mojej skóry do przesuszania się w zimię postanowiłam już dobre pół roku temu zapatrzeć się w porządny peeling. Co roku mam ogromny problem z suchymi skórkami, peeling i dobry nawilżać miały temu zaradzić. I tak, po wnikliwym przestudiowaniu kilkunastu stron stałam się posiadaczką tego, oto ścieraka.



Zmarszczek na goły rzut oka jeszcze nie widać, ale zapobiegać nie zaszkodzi. W peelingu bardziej skusiła mnie obietnica dodatkowego nawilżenia a to za sprawą obecnego w składzie kwasu hialuronowego i zbożowych lipidów, które mają chronić skórę przed ponownym wysuszeniem.  
Jak jest w praktyce? 
Co do nawilżenia, powiem tylko tyle, że cudu nie było. Bardziej rozwinę się na temat jego możliwościach ściernych a raczej zdzieranych. Peeling ma bardzo gęstą konsystencję z dużą ilością ostrych drobinek. Trzeba naprawdę uważać żeby nie zrobić sobie nim krzywdy. Zdecydowanie nie polecam do cery wrażliwej i z poważniejszymi zmianami trądzikowymi. Dla cer mieszanych i tłustych używany umiejętnie raz na jakiś czas pomoże w utrzymaniu gładkiej i promiennej cery. 


niedziela, 13 stycznia 2013

Trochę się pochwalę

Nie lubię się chwalić, ale zrobię wyjątek. Jakiś czas temu intensywnie poszukiwałam kosmetyczki (nie mam tu na myśli kosmetyczki do torebki, ale raczej takiej podróżnej), która nie zajmowałaby dużo miejsca a pomieściłaby dość sporą ilość kosmetyków. Szukałam, szukałam aż tu nagle zupełnie przypadkowo znalazłam na aukcji takie oto cudo....


Cena wydawała mi się absurdalnie śmieszna, bo przesyłką wynosiła łącznie 25zł. Bez zastanowienia zamówiłam nie licząc na jakąś super, jakość. Jednak to, co dostałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Kosmetyczka jest wykonana ze skóry, nie jest duża, ale posiada dużo przegródek. Jest solidnie wykonana a oko cieszy każdy jej detal.