środa, 6 listopada 2013

princess

Niedawno upolowany jakże cudowny w dodatku w bardzo okazyjnej cenie. Zapach ciepły lekko pudrowy, wyczuwalne są w nim kwiaty. Raczej na chłodniejsze dni gdyż nie jest on z kategorii świeżych zapachów. Dość długo utrzymuje się na skórze.




Głowa
mandarynka, jabłko, morela, grzybień północny

Serce
czekolada, kiwiat Tiare, tuberoza, guajawa

Podstawa

wanilia, drzewo, bursztyn


wtorek, 29 października 2013

Organizacja

Z natury jestem osobą bardzo nieogarniętą i chodzi tu głównie o planowanie. Mam z tym straszne problemy można to zauważyć po mojej systematyczności pisania postów. Jakiś czas temu postanowiłam trochę pouprzątać swoje sprawy.  I to była chyba najlepsza rzecz, jaką mogłam dla siebie zrobić. Od tej pory nie rozstaję się z notatnikiem, w którym zapisuję nie tylko to, co muszę zrobić, ale również pomysły, ciekawe tytuły książek czy fajne miejsca, które chcę odwiedzić.  


Drugim sposobem, który zorganizował mój czas to aplikacja w laptopie My Time Organizer. Jest to już typowy kalendarz, w którym możemy zapisywać notatki, spotkania, ale także ustawiać przypomnienia na konkretne wydarzenia.  Ja do laptopa zaglądam zaraz po przebudzeniu, gdy piję kawę, dlatego jeśli mam tego dnia do załatwienia coś bardzo ważnego kalendarz po włączeniu się laptopa zaraz mi o tym przypomni.


Na początku było mi dość trudno wpisywać wszystko, co mi padnie do głowy notować każdą rzecz. Teraz jednak wchodzi mi to w nawyk, dzięki któremu nie tylko pamiętam o wszystkich ważnych sprawach, ale również pozwala mi na wygospodarowanie chwili dla siebie samej.


poniedziałek, 22 lipca 2013

Puder prawie idealny

 Dzisiaj o produkcie marki Physicians Formula o jakże pozytywnej nazwie Happy Booster Glow & Mood Boosting Powder.  Nie należę do zwolenniczek pudrowania sobie noska pomimo tego, że mojej skórze przydałby się mat w strefie T jednak opakowanie i forma mozaiki ze słodkich serduszek zrobiły swoje. Puder pomimo tego, że rozświetlający nie daje efektu błyszczenia a ładnego zdrowego blasku wyrównując przy tym kolor skóry.  Jego formuła zapewnia delikatne krycie i lekkie satynowe wykończenie. Co ważne nie zatyka porów. 


Brzmi jak kosmetyk bez wad?  Niestety takiego chyba jeszcze nie wyprodukowali puder posiada jedną, ale znaczącą wadę. Ściera się i to bardzo nierówno. Już po trzech godzinach nie widać go prawie wcale. Póki, co używam go, jako rozświetlacza na kości policzkowe być może jesienią lepiej spełni swoje zadanie.


niedziela, 21 lipca 2013

Cukierkowe kuchenne dodatki

Szperając w internecie natrafiłam na sklep internetowy ze dodatkami kuchennymi w słodkich cukierkowych kolorach. 

                                      
     źródło: ihanaliving.fi

sobota, 20 lipca 2013

Mieszkanko dla...

Jakiś czas temu byłam zmuszana zmienić moją bazę dowodzenia, czyli laptopa.  Coraz częściej zaczęłam nosić swojego 17 calowego klocka a nie należy to do najporęczniejszych zajęć, dlatego przesiadłam się na ultrabooka o 13 calach, które w zupełności mi wystarczają. 


 Myślę teraz nad mieszkankiem dla nowego nabytku. Mi wystarczyłoby etui, ale mój mężczyzna twierdzi, że myślę nie praktycznie i najlepsza byłaby torba, którą zawsze można nosić albo zarzucić na ramię. W sklepie wypatrzyłam takie sweterkowe cudeńko… Serce mówi weź, rozum znajdź coś bardziej funkcjonalnego. I kogo mam posłuchać?


źródło: caselogic.pl

środa, 17 lipca 2013

Idealna kuchnia i dodatki

Kocham pastele. Nie tylko wiosną, latem, ale i przez okrągły rok. Dzisiaj postanowiłam pokazać wam moją kuchnie idealną. Na zdjęcie natrafiłam całkiem przypadkowo na jednym z portali informacyjnych.



A tutaj równie słodkie i cudne pastelowe dodatki kuchenne.


1. Misa różowa, DUKA 49,90
2. Serwis, IKEA 49,99
3. Kubek 8,90 Miska 12,90 dekoria.pl
4. Miseczka 21,90 Talerzyk 23,90 dekoria.pl
5. Kubek, DUKA 24,90 
6. Ściereczka, IKEA 9,99
7. Butelka na mleko, RENGA 9,45

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Manhattan

Uwielbiam korektor z Manhattan, o czym już pisałam. Nigdy jednak nie miałam okazji wypróbować innych kosmetyków tej firmy. Będąc niedawno z Pepco natrafiłam mu mojemu zdziwieniu na kosmetyki Manhattan i stałam się posiadaczką tego oto zestawu.



Cienie to Professional Smokey Eyes Kit w odcieniu Misty Mauve, czyli mieszanka beży i fioletu. Tusz to Ultimate Definiction Mascara w kolorze black. Zacznę może od cieni, które mają wspaniałe kolory całkowicie moje, są przy tym przyzwoicie napigmentowane i długo utrzymują się na powiece. Tusz posiada plastikową twardą szczoteczkę nie skleja rzęs i daje bardzo naturalny wygląd. Jedyne, co zauważyłam to, że pod koniec dnia zaczął się kruszyć. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków zwłaszcza, że kosztowały razem niecałe dwadzieścia złotych.